Mikołajki, Mikołajki i po Mikołajkach.
Chyba byłam niegrzeczna, bo mnie nie odwiedził. Ważne, że dzieciaki miały frajdę.
Strasznie nie lubię mieć niedokończonych prac, które odkładam i zajmuję się innymi. Mam wtedy takie dziwne uczucie. Więc powróciłam do Marii, którą raczej powinnam niedługo skończyć.
Z przykrością zawiadamiam, że Maria jest jeszcze nie ukończona :( Postaram się aby jej następna odsłona ukazała jej cały urok.
Na razie jestem na takim etapie.
Piękny obraz powstaje i niebawem koniec!Chyba też muszę zabrać sie za coś większego, bo ciągle klecę miniaturki.
OdpowiedzUsuńpiękny obraz:) pozdrawiam z Kuźni Upominków:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam. Piękna praca, pracochłonna, ja ostatnio tylko drobnicę robię:)
OdpowiedzUsuńPiękny haft.Jeszcze trochę pracy Ci zostało.Praca pracochłonna ale efekt będzie świetny.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękny obrazek:)
OdpowiedzUsuńWzór jest cudowny, ale przede wszystkim trzeba gratulować Ci cierpliwości, bo do małych to on nie należy :) Końcowy efekt będzie na pewno wspaniały :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Powstaje piękny obraz:)
OdpowiedzUsuńWitaj Magdo, bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńCieszę się , że do Ciebie zaglądnęłam bo tu czeka na mnie mnóstwo śliczności do oglądnięcia. Przede wszystkim ten obraz... mam taką kanwę z nadrukiem już od dwóch lat... nadal czeka ale kiedyś się doczeka... jest przepiękny i bardzo CI zazdroszczę Twojego !!!
pozdrawiam gorąco i zapisuję się do Twego grona :))