Tym razem na mój tamborek wskoczył zupełnie przypadkowo mały hafcik. Dziś prezentuje jego jeszcze mniejszy zarys. Wyszyję go z okazji zbliżających się walentynek. Mam nadzieję, że ociepli troszkę mój domek swoimi barwnymi kolorkami, gdyż zima jeszcze nie powiedziała do widzenia. (- 19 stopni C ).
Jestem ciekawa jakie u Was mróz bije rekordy.
Dziękuję za komentarze do mojego biscornu. Mam nadzieję, że kolejne wyjdzie lepiej.
Jeszcze nie wiem czy to wina kanwy, czy wypełnienia.
Pozdrawiam!!
ciekawie się zapowiada ten nowy hafcik :-)
OdpowiedzUsuńczekam na kolejną odsłonę ...
ciekawa jestem co będzie przedstawiał ten hafcik :)
OdpowiedzUsuńZacznę przewrotnie właśnie w tej chwili termometr za oknem pokazuje - 21 stopni :)
OdpowiedzUsuńOczywiście czekam również na kolejne odsłony hafciku :)))
już jestem ciekawa co z tego wyjdzie :0 uwielbiam podglądać postępy w pracy :)
OdpowiedzUsuńu mnie "tylko" - 10 a i tak w duchu błogosławię zdolności mojej mamy za każdym razem jak spojrzę na grubaśne skarpety zrobione na drutach i ciepły sweterek z golfem :)
Coś fajniutkiego się zapowiada :) U nas też mroźno aż mi rura w kuchni przymarzła :)
OdpowiedzUsuńzapowiada sie na piekny hafcik...te kolorki przywoluja ciepelko,ktorego u nas teraz malo...
OdpowiedzUsuńA ja tu zajrzę , jak będzie trochę więcej!
OdpowiedzUsuń